Most Kotlarski i ulica Kotlarska w Krakowie - studium przypadku

Most Kotlarski został wybudowany w roku 2001 i wraz z przebudowaną ulicą Kotlarską stanowi integralną częsć tzw. Trasy Centralnej, która ma połączyć Krakowskie Centrum Komunikacyjne (dworzec główny PKP i nową dzielnicę biznesową, tzw. "Nowe Miasto") przez Rondo Mogilskie z dzielnicami w południowej częsci miasta. Dokładny przebieg trasy nie jest jeszcze znany, bardzo prawdopodobne jest, że powstanie estakada, która nad torami kolejowymi koło stacji Kraków Płaszów wprowadzi przedłużenie Trasy Centralnej na Kurdwanów w ulicę Nowosądecką.

Wzdłuż trasy ma prowadzić linia krakowskiego Szybkiego Tramwaju oraz - co dla nas szczególnie istotne - drogi rowerowe. Gdyby zostały one zrealizowane zgodnie ze sztuką inżynierską, to mieszkańcy Kurdwanowa (a także - przez Wielicką i Teligi - Prokocimia i Bieżanowa) otrzymaliby niezwykle szybki, komfortowy i praktycznie bezkolizyjny dojazd rowerem do centrum Krakowa.

(UWAGA: 19 lipca 2002 roku podczas wizji lokalnej dokonywanej w ramach tzw. Zespołu Zadaniowego ds. Ścieżek Rowerowych Urzędu Miasta Krakowa wyszło na jaw, że między Mostem Kotlarskim a ulicą Nowohucką wzdłuż Trasy Centralnej drogi rowerowej jednak nie będzie. W związku z czym pojawia się problem, a koszt rozwiązania tego problemu w przyszłości może sięgnąć co najmniej kilku milionów złotych w związku z koniecznością rozgrzebania całej inwestycji od nowa - albo też do Kurdwanowa, na Wolę Duchacką, Prokocim i Bieżanów nadal rowerem dojazdu nie będzie. W dodatku okazuje się, że opisane poniżej odcinki ścieżek rowerowych, które powstały w ulicy Kotlarskiej i na nowym moście tradycyjnie prowadzą... donikąd. Było na co wydawać pieniądze podatnika, prawda?).

UWAGA 2: jednak okazuje się, że droga rowerowa wzdłuż Trasy Centralnej będzie - ale tylko po stronie południowej, w tym częściowo prowadzona w jezdni starej ulicy Zabłocie. Nie jest to taka zła wiadomość - za to konieczne będzie wykonanie dwupoziomowego rozwiązania przejazdu rowerowego przez dojazd od Kotlarskiej do Podgórskiej po stronie zachodniej ul. Kotlarskiej (poniżej proponowaliśmy w tym miescu korektę przejazdu w poziomie - ale przy ruchu dwukierunkowym ruchu konieczne jest rozwiązanie dwupoziomowe, szkic takiego rozwiązania znajduje się tutaj) oraz korekty pozostałych elementów projektu, czego w poniższym opracowaniu nie przedstawiono. 5 listopada dodaliśmy komentarz do kolejnego zrealizowanego odcinka trasy.

Niestety, nikt nie konsultował projektu Mostu Kotlarskiego ani przebudowy Trasy Kotlarskiej z rowerzystami sieci Miasta dla rowerów. W tej chwili na szczęscie Trasa Kotlarska jest praktycznie jeszcze nieużywana. Na szczęscie, ponieważ zastosowane rozwiązania rowerowe są skrajnie niebezpieczne, niewygodne, całkowicie sprzeczne z najlepszą praktyką i powinny zostać jak najszybciej  poprawione. Tym bardziej, że zmiany są bardzo proste i niezbyt kosztowne (choć mogą pojawić się problemy własnosci gruntu w punktach 2. i 4. poniżej).

Propozycje poprawek prezentujemy na szkicach i zdjęciach. Kolorem czerwonym zaznaczony jest orientacyjny przebieg dróg rowerowych po korekcie oraz progi spowalniające. Kolorem fioletowym zaznaczona jest konieczna korekta przekroju jezdni samochodowych, bariery oddzielające ruch samochodowy, krawężniki itp.


1. Skomunikowanie dróg rowerowych w ulicy Kotlarskiej i na moscie z istniejącą drogą rowerową na bulwarze Wisły jest niedostateczne. Zamiast zbyt stromej pochylni o zdumiewająco wąskim przekroju należy poprowadzić dwukierunkowy dojazd o znacznie mniejszym nachyleniu (patrz też tutaj) a drogę rowerową przeprowadzić przez ulicę grzbietem garbu spowalniającego. Proszę też zwrócić uwagę na ulicę dojazdową po lewej stronie zdjęcia poniżej: gdyby prowadzona była wykopem, na moscie można było zastosować dwupoziomowe skrzyżowanie jezdni z drogami rowerowymi, co radykalnie poprawiło by organizację ruchu (patrz też uwagi końcowe):

2. Podobnie jest po stronie wschodniej mostu - tutaj należy wybudować trzy odcinki po ok. 20-60 m łączące drogę rowerową na bulwarze z ul. Kotlarską i mostem. Trudno zrozumieć obecną sytuację:

3. Różnica poziomów na moscie jest bardzo duża, rowerzysci będą jechać w dół z dużą szybkoscią i ... wpadać prosto pod szybko jadące samochody z ulicy Podgórskiej. Należy zlikwidować martwy pas ruchu, wprowadzić tam łuk wyhamowujący drogi rowerowej (oddzielony od jezdni metalową bandą, tu zaznaczoną schematycznie na fioletowo), a następnie drogę rowerową przeprowadzić grzbietem garbu spowalniającego na drugą stronę dojazdu z ulicy Podgórskiej. Rowery w tym miejscu muszą mieć pierwszeństwo, a w dalszym ciągu ulicy Kotlarskiej musi zostać wyznaczona jednokierunkowa droga rowerowa (pieszo-rowerowa), wykorzystujac pozostały pas trawy oraz/lub zawężając pas włączania się do ruchu. Patrz też uwagi końcowe.

4. To samo rozwiązanie z bliska, proszę zwrócić uwagę na konieczne przedłużenie drogi rowerowej po drugiej stronie przejazdu, np. jako droga pieszo-rowerowa oraz na niezbędny, długi próg spowalniający:

5. I jeszcze raz to samo rozwiązanie - tutaj widziane z drugiej strony. Cały chodnik po lewej stronie wzdłuż dojazdu musi zostać poszerzony jako dwukierunkowa droga pieszo-rowerowa. Ważne, żeby rowerzysci zjeżdżający z mostu od strony Podgórza mogli włączać się do ruchu także na drogę rowerową biegnącą bulwarem Wisły!

6. Aby skutecznie usprawnić ruch rowerowy, trzeba być kreatywnym. W tym miejscu można wyznaczyć odcinek jednokierunkowej wydzielonej drogi rowerowej, prowadzącej po wewnętrznej stronie ekranu akustycznego widocznego w głębi za przyczepą kempingową. Pojazdy parkujące na chodniku mogą parkować nadal po drugiej stronie chodnika - droga rowerowa musi być zabezpieczona przed nielegalnym parkowaniem (słupki, zaznaczone schematycznie na fioletowo). Wczesniej droga rowerowa prowadzona jest jako pieszo-rowerowa.

7. Wprowadzenie jednokierunkowego ruchu rowerowego w uliczkę parkingową nie powinno nastręczać żadnych problemów. Najlepsza praktyka wskazuje, że grzbiet garbu spowalniającego nadaje się do tego celu rewelacyjnie (próg spowalniający i przebieg drogi zaznaczony na czerwono, droga także na odcinku "niewidocznym" za ekranem akustycznym):





8. Tędy rowery mogą poruszać się swobodnie między samochodami, w połowie uliczki próg spowalniający.

9. W tym miejscu rowery opuszczają uliczkę parkingową po asfaltowym pasie, omijającym drzewo z prawej strony (alternatywnie również z lewej, nie zaznaczony; nie ma potrzeby wycinki drzewa). Chodnik pieszy jest zawężony na odcinku ok. 1,5 metra. Droga rowerowa o nawierzchni asfaltowej powinna być tu prowadzona jak zwykła jezdnia przynajmniej kilka centymetrów niżej, niż chodnik, krawężniki powinny być scięte.





10. Tutaj trzeba przesunąć jezdnię ulicy Kotlarskiej o ok. dwa metry w prawo (zmiany zaznaczone fioletową linią). W ten sposób poprawi się również bezpieczeństwo wyjeżdżających z parkingu samochodów. Jednokierunkowa droga rowerowa nie koliduje z chodnikiem i dochodzi łagodnym łukiem do układu rowerowego wokół Ronda Grzegórzeckiego (niewidoczne na zdjęciu dwukierunkowe drogi rowerowe - do ul. Grzegórzeckiej w stronę centrum, do Alei Pokoju, do Powstania Warszawskiego oraz wjazd w uspokojoną Grzegórzecką w kierunku Huty):

11. Na pasie między jezdniami ulicy Kotlarskiej jest wystarczająco dużo miejsca na taką zmianę. Nie do końca jest jasne, dlaczego projektant zastosował obecny przekrój:

12. Znaki drogowe na Trasie Kotlarskiej są zamocowane niezgodnie z przepisami. Skrajnia wynosi dwa i pół metra, tutaj ma mniej niż dwa metry i rowerzysta może niechcący przestawić znak:

13. W tym miejscu rowerzysci rozpędzają się, żeby wjechać na solidną górkę, jaką jest Most Kotlarski. Przed nimi jeszcze cztery-pięć kilometrów do Kurdwanowa czy dwiewięć do Bieżanowa. Dlatego rowerzysci muszą mieć w tym miejscu absolutne pierwszeństwo i zachować możliwie dużą prędkosć. W tym celu należy na ostatnich kilkudziesięciu metrach zamienić miejscami chodnik i scieżkę rowerową, a tuż przed skrzyżowaniem wybudować maksymalnie szeroki łuk (konieczne poszerzenie skarpy) - rowerzysci przekroczą jezdnię pod kątem prostym, co poprawia kontakt wzrokowy - a drogę rowerową poprowadzić grzbietem garbu spowalniającego przed którym musi pojawić się znak STOP dla samochodów. Patrz też uwagi końcowe poniżej - zjazd mógł w tym miejscu prowadzić wykopem, a droga rowerowa - bezkolizyjnie kładką...:

14. Ci rowerzysci, którzy zamierzają z tego miejsca zjechać na scieżkę na Bulwarach Wisły nie muszą jechać pod górkę. Dla nich powinien powstać łagodny zjazd, jednoczesnie umożliwiający ruch w przeciwnym kierunku - dojazd do scieżki na moscie ( w tym celu należy przesunąć jezdnię w prawo, zaznaczone fioletową linią). Pochylnia jest zaprojektowana wadliwie: jest za wąska i zbyt stroma. Stromy zjazd kończący się skrzyżowaniem scieżki z długą, prostą jezdnią (niewidoczne na zdjęciu, patrz tutaj) to kolejne mało szczęsliwe rozwiązanie - droga rowerowa znowu powinna przekraczać jezdnię grzbietem garbu spowalniającego:

Uwagi końcowe:
Drogi rowerowe w Trasie Centralnej są głównymi, międzydzielnicowymi arteriami rowerowymi. Aby takie arterie mogły spełniać swoją rolę, należy minimalizować na nich współczynnik opóźnienia: drogi rowerowe muszą mieć całkowite pierwszeństwo, chyba, że przekraczają skrzyżowania z innymi drogami głównymi na sygnalizacji swietlnej.

Konstrukcja i projekt Mostu Kotlarskiego jest wprost wymarzona do tego, żeby skrzyżowania dróg rowerowych z dojazdami do ulicy Podgórskiej wykonać jako... dwupoziomowe, prowadząc chodnik i drogę rowerową kładkami (patrz szkic propozycji tutaj), a dojazdy zaprojektować przynajmniej częsciowo w wykopie. Wówczas skomunikowanie z drogą rowerową na bulwarze Wisły również mogło się odbywać po kładkch (zwracając wszakże uwagę na ich nachylenie i przekrój), korzystając z przyczółków kładek po obu stronach mostu na lewym brzegu. Analogiczne rozwiązanie można wykonać również na prawym brzegu.

Biorąc pod uwagę ogromny koszt budowy mostu, różnica kosztów byłaby znikoma, za to rozwiazanie ruchu rowerowego mogło być wzorcowe w skali swiata, dodając jesze konstrukcji urody. A w obecnym kształcie jest nie do przyjęcia.

Tekst i robocza "grafika": Marcin Hyła
Foto: MAMIC (wielkie dzięki)