Jak wytłumaczyć pieszym, że tutaj NIE wolno im iść na wprost, bo ścieżka rowerowa? |
Nie da się wytłumaczyć. Tu piesi po prostu będą chodzili na wprost po ścieżce i będą kolizje. |
Wynika to z dość oczywistego faktu: piesi zawsze chodzą najkrótszą drogą. Za to rowerzyści nie lubią skręcać w miejscu pod ostrym kątem. W zasadzie można (i trzeba) było te proste fakty skojarzyć i wysnuć wnioski. |
Tu będą parkowały samochody. One zawsze parkują na ścieżkach. Dlatego trzeba ustawić słupki w miejscu, gdzie stoi rower. W ten sposób z ścieżki szerokiej na 2,5 m robi się ścieżka o szerokości użytecznej... 1,5 m. Gdyby zamiast ścieżki był chodnik, pieszym słupki by nie przeszkadzały. |
Niespodzianka! Przystanek autobusowy! Ścieżka odsuwa się od jezdni, ustępując miejsca pieszym. Ruch pieszy przecina ruch rowerowy. Bum! |
Za przystankiem (żeby było prościej?) ścieżka znowu wraca między chodnik i jezdnię. Mimo poprawnego rozwiązania, jest to kolejne miejsce kolizji, którego można było uniknąć. |
Prawdziwą ścieżkę rowerową poznajemy nie po tym, jak się zaczyna... |
....ale jak się kończy. W dodatku to ma być DWUKIERUNKOWA droga rowerowa :-( |
W tym niebezpiecznym miejscu tuż przed przejazdem mają bezpiecznie minąć się DWA rowery jadące w przeciwnych kierunkach. Przestrzeń dodatkowo ograniczą słupy sygnalizatorów, których zalążki wychodzą z ziemi. |
Gdyby ścieżka była oddzielona od jezdni chodnikiem, problemu by nie było. W tym miejscu konieczne jest wykonanie korekty... |
...która powinna wygądąć mniej więcej tak, jak na rysunku powyżej, z prostopadłym przecięciem torów ruchu pieszych i rowerzystów, z ruchem rowerów po łuku o sporym promieniu POZA obszarem ruchu pieszych oraz z obszarem akumulacji przed przejazdem. Wyeliminuje to kolizje i ułatwi podpięcie kolejnych odcinków dróg rowerowych. |
Jedna rzecz cieszy: na ul. Dobrego Pasterza podbudowa ścieżki jest. I to w miarę solidna. Podobnie betonowe obrzeża. Cieszmy się, bo przecież mogło być jak na ul. Turowicza... |