...a good traveller has no fixed plans and is not intent on arriving...
(Lao Tzu)
Witaj,
To będzie moja strona domowa. Nazywam się Marcin Hyła, dla przyjaciół Cinek. Urodziłem sie w 1968 roku, mieszkam w Krakowie. Jestem autorem strony "Miasta dla Rowerów", koordynatorem sieci - porozumienia - oddolnych organizacji społecznych o takiej samej nazwie oraz, jakby to nazwać... o, juz wiem: jestem tłumaczem spraw rowerowych. Tłumaczę sprawy rowerowe bliźnim, bo uważam, że rower to jeden z najgenialniejszych wynalazków ludzkości. Rower jest znacznie bardziej sensowny - ba, wręcz  wykwintny w swojej prostocie - niż barbarzyński samochód z jego silnikiem spalinowym. (Na przykład rower też jeździ, a jakoś nie hałasuje i nie smrodzi). Ale mniejsza o to. Oprócz tłumaczenia spraw rowerowych robię też tłumaczenia spraw wszelakich na język angielski i z powrotem oraz zajmuję się dziesiątkami różnych innych rzeczy. Z zamiłowaniem godnym prawdziwego wegetarianina uprawiam swoiste bezkrwawe łowy: poluję na utarte poglądy, czym strasznie denerwuję wiele osób na róznych listach dyskusyjnych i newsowych w polskim Internecie, a czasem także w prasie. O, właśnie - z tego miejsca chciałem Was źrebaczki moje serdecznie pozdrowić, naprawdę bardzo Was lubię. Zanim napiszę coś więcej o sobie na tej stronie, Ty możesz poczytać to, co poniżej i napisać do mnie e-maila.

pozdrawiam,
marcin ha
-------------------------------------------

przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech
i pamietaj jaki spokój można znaleźć w ciszy
o ile to możliwe bez wyrzekania się siebie
bądź na dobrej stopie ze wszystkimi

wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie
wysłuchaj innych nawet tępych i nieświadomych
oni też mają swoją opowieść
oni też mają opowieść

unikaj głośnych i napastliwych
unikaj glośnych są udręka ducha

niech twoje osiągnięcia zarówno jak i plany
będą dla ciebie źródłem radości
bądź ostrożny w interesach bądź ostrożny w interesach
na świecie bowiem pełno oszustwa

bądź sobą nie udawaj uczucia
ani też nie podchodź cynicznie do miłości
bo ona jest wieczna jak trawa
bo ona jest wieczna

unikaj głośnych i napastliwych
unikaj głośnych są udręką ducha

przyjmij spokojnie co ci lata doradzają
z wdziekiem wyrzekając się spraw młodości
jesteś dzieckiem wszechświata
nie mniej niż drzewa i gwiazdy
masz prawo być tutaj

a więc żyj w zgodzie z Bogiem czymkolwiek On ci się wydaje
w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój
w zgiełkliwym pomieszaniu życia
zachowaj spokój ze swą duszą

przy całej swej złudności
znoju i straconych marzeniach
jest to piękny świat
jest to piękny świat

znalezione w starym kościele św. pawła w baltimore
datowane 1692 rok

przy całej swej złudności
znoju i straconych marzeniach
jest to piękny świat
jest to piękny świat

---------------------------------------

PT Niezorientowanym Czytelnikom chciałem powiedzieć, że to nie jest mój wiersz, ja go tylko wklepałem na tę stronę, bo go lubię. PT Zorientowani Czytelnicy i tak wiedzą o co chodzi - i niech tak zostanie. Z okolic muzyczno - literackich polecam jeszcze nieistniejący już zespół The Pogues, Leonarda Cohena, Dead Can Dance, Arthura H, zespół Hedningarna oraz legendarną Brygadę Kryzys, a z filmowych - Petera Weira oraz hipnotyczny obraz Godfreya Reggio Koyaanisquatsi (w całym filmie pada tylko jedno słowo, Koyaanisquatsi, które w narzeczu indian Hopi oznacza chaos, pomieszanie, natura pozbawiona równowagi). Poniżej - dziwny, czteropienny dąb rosnący w Puszczy Białowieskiej w kamiennym kręgu neolitycznym, uchodzacym według tradycji ezoterycznej za miejsce mocy. Lubię tam przebywać - co roku staram się dotrzeć rowerem do Białowieży i wędrować po  okolicach. I to by było na tyle... Aha: jeśli chcesz, możesz sobie ściągnąć mój ulubiony screensaver... oczywiście, z filmu Matrix. Do you think this is the air you're breathing? Możesz też wejść na Budowę - to taka luźna wariacja na temat jednej ze scen tego filmu [Potrzebujemy rowery. Dużo rowerów!]. Jak się nauczę, to kiedyś zrobię ją we fleszu :)

---------