Wypadki
rowerowe w Krakowie
Na
początku 2004 roku krakowski Zarząd
Dróg i Komunikacji przygotował
analizę wypadków z udziałem rowerzystów w Krakowie w latach
1999-2003. Cały dokument w pliku .pdf dostępny jest tutaj. Jest to bardzo
istotne
opracowanie, z którego wynika wiele kluczowych dla krakowskiej polityki
rowerowej (i nie tylko rowerowej) faktów. Wiele
wskazuje na to, że krakowskie dane są typowe dla dużych polskich
miast, co może być sygnałem dla kształtowania ich polityki rowerowej, a
z pewnością powinno skłonić wszystkie władze samorządowe do opracowania
podobnych analiz.
W opracowaniu
szczególnie istotny jawi się wyjątkowo wysoki odsetek wypadków z
udziałem
rowerzystów wśród ogółu wypadków - w 2003 roku było to aż 11,4
procent!
Tymczasem zgodnie z kompleksowymi badaniami
ruchu, w listopadzie 2003 roku podróże rowerem stanowiły tylko 1,1
procent wszystkich przejazdów w Krakowie. Pokazuje to, w jak
ogromnym stopniu
rowerzyści - słabsi, niechronieni uczestnicy ruchu - są narażeni na
wypadki. Warto podkreślić, że w skali całej Polski problem wydaje się
podobny: rowerzyści stanowią aż około 10 proc. śmiertelnych ofiar
wypadków
drogowych w Polsce, czyli ok. 500-600 osób rocznie (dane Komendy
Głównej Policji).
Łączna liczba wypadków z udziałem rowerzystów w latach 1999-2003 w
Krakowie to 709, a kolizji i wypadków - 1037. Zostały w nich ranne
732 osoby. Wg opracowania ZDiK, 60 proc. wypadków z udziałem
rowerzystów było spowodowane przez nich samych. Naszym zdaniem wymaga
to szczegółowej analizy. Polskie przepisy, niespójne z obowiązującymi
konwencjami międzynarodowymi przypisują rowerzystom znacznie więcej
obowiązków i odejmują prawa, którymi cieszą się rowerzyści w Niemczech,
Holandii czy Szwajcarii (czyli w krajach, gdzie bezpieczeństwo
rowerzystów jest nieporównywalnie wyższe, niż w Polsce, zob. propozycje
zmian w Prawie o Ruchu
Drogowym).
Rozkład
roczny wypadków drogowych może być wskazówką dla szacowania poziomu
ruchu rowerowego w Krakowie w różnych porach roku. Najbardziej
niebezpiecznym
miesiącem w latach 1999-2003 okazuje się być maj (łącznie w ciągu
pięciu lat zdarzyło się 166 wypadków i kolizji, w tym 117
wypadków,
120
rannych).
Z kolei w lipcu
odnotowano największą liczbę kolizji (łącznie 171
wypadków i kolizji, w
tym 106 wypadków i 110
rannych w latach 1999-2003). W grudniu i styczniu liczba kolizji,
wypadków i rannych spada
do kilkunastu miesięcznie dla wszystkich analizowanych pięciu lat.
Wypadki śmiertelne miały miejsce w kwietniu,
październiku i listopadzie. Wskazywać to może na kilka faktów:
- ruch
rowerowy odbywa się sezonowo; przy czym z
liczby odnotowanych wypadków i kolizji można szacować, że szczyt
wiosenno-letni przynosi ok.
dziesięciokrotnie większe natężenie ruchu rowerowego, niż okres zimowy
- w
kwietniu, a zwłaszcza w maju na ulice Krakowa wyruszają rowerzyści
najmniej doświadczeni, po przerwie zimowej, w tym
dzieci, które otrzymują rowery w prezencie. Tacy rowerzyści mogą być
szczególnie narażeni na kolizje i wypadki oraz powodować je - np. z
powodu braku umiejętności i braku dobrych nawyków
- w
listopadzie następuje skokowy spadek liczby wypadków, związany
z końcem sezonu. Wypadek śmiertelny w listopadzie może wskazywać, że
ta pora roku
(wcześnie zapadający zmierzch, nagła zmiana warunków pogodowych) ma
szczególnie zły wpływ na
bezpieczeństwo ruchu drogowego.
- w zimie
poruszają się wyłącznie najbardziej doświadczeni i
sprawni rowerzyści "całoroczni".
Bardzo
ważne informacje płyną z analizy położenia miejsc w Krakowie, gdzie
zdarza się
najwięcej wypadków z udziałem rowerzystów. Opracowanie ZDiK rozdziela
statystykę dla odcinków ulic i niektórych skrzyżowań, co może powodować
błędy interpretacyjne - wskazany w takiej sytuacji jest kontakt z panem
Tadeuszem
Żelaznym ze ZDiK, który sporządził
analizę. Najwięcej kolizji
i wypadków rowerowych zdarzyło się w obszarze I Dzielnicy (czyli ścisłe
centrum Krakowa, łącznie 217 kolizji i wypadków, w tym 150 wypadków i
153 rannych). Tu zresztą - jak wynika z badań ruchu - notuje się
szczególnie wysokie natężenia ruchu rowerowego, co częściowo tłumaczy
rekordowo wysoką liczbę wypadków i kolizji. Wypadki śmiertelne miały
miejsce w Dzielnicy II (ul.
Mogilska) oraz dz. X (Swoszowice) i XIV (Czyżyny - ul. Dąbrowskiej).
Najbardziej niebezpieczna okazuje się ulica Długa (16 wypadków),
następnie Wielicka (14), Grzegórzecka (12), Kapelanka (12), Karmelicka
(11), Mogilska (11).
Rozkład
wypadków pokazuje kilka
kategorii ulic szczególnie ryzykownych dla rowerzystów:
- ulice o
dużym i szybkim
samochodowym ruchu międzydzielnicowym - w tym także ulice z
wydzielonymi drogami rowerowymi (!) a co za tym idzie, przejazdami
rowerowymi które stają się szczególnie niebezpiecznymi punktami
kolizji. Przykładem jest ulica Monte Cassino,
gdzie istnieją przejazdy rowerowe w rejonie Ronda Grunwaldzkiego i
gdzie od 2002 roku na całej długości jest droga rowerowa po stronie
wschodniej. Niestety,
zła dostępność, a przede wszystkim źle zorganizowane przejazdy rowerowe
i sygnalizacja
świetlna o niskim priorytecie dla rowerzystów w dużej
mierze najwyraźniej niwelują korzyści z istnienia drogi rowerowej.
- ulice o
największych notowanych
w Krakowie natężeniach ruchu rowerowego, w tym szczególnie z ruchem
tramwajowym, mieszanym ruchem na torowisku oraz
niejednoznacznym, zmiennym przekrojem (Długa, Karmelicka). Te ulice nie
mają żadnej dobrej alternatywy i obsługują zarówno rowerowy ruch
lokalny (docelowo - źródłowy) jak również dla wielu
relacji międzydzielnicowych są jedyną trasą dostępu do
- i
ewakuacji ze ścisłego centrum.
Problem dotyczy w dużej mierze także ulicy Starowiślnej (8 wypadków).
- Obszary
postrzegane jako
"przyjazne dla rowerzystów" oraz obszary z niewłaściwie uspokojonym
ruchem. Do aż 8 wypadków doszło na Bulwarze
Czerwieńskim (9 rannych), czyli na wydzielonej drodze rowerowej i
obszarze pieszym nad
Wisłą między Mostem Grunwaldzkim i Dębnickim, a do 6 wypadków na Rynku
Głównym. Jednym z najniebezpieczniejszych
skrzyżowań okazuje się skrzyżowanie ulicy Sławkowskiej i św. Tomasza
(czyli skrzyżowanie strefy zamieszkania z ulicą pieszo-rowerową!),
gdzie
doszło do dwóch wypadków i jednej kolizji. Do aż pięciu wypadków doszło
na ulicy Krowoderskiej, która co prawda jest
oznakowana jako strefa tempo 30 (znak B-43) ale gdzie ograniczenie
prędkości nie jest w ogóle przestrzegane ani egzekwowane, a
ukształtowanie ulicy zachęca do niebezpiecznych zachowań kierowców.
- Skrzyżowania
ulic głównych,
gdzie kończą się lub przebiegają wydzielone drogi rowerowe lub
ciągi piesze "anektowane" przez rowerzystów. Po 8 wypadków i kolizji
zdarzyło się na Rondzie Grzegórzeckim i Rondzie Grunwaldzkim, gdzie
istnieją przejazdy rowerowe i pojawia się duży ruch rowerowy
przecinający jezdnie.
Jakie
działania należy podjąć w celu
minimalizacji ryzyka wypadków?
- Bezkolizyjne
wyprowadzenie ruchu
rowerowego ze ścisłego centrum Krakowa kanałami "miękkiej mobilności",
tak aby największe strumienie ruchu rowerowego w Krakowie (ruch
międzydzielnicowy oraz częściowo docelowo - źródłowy) mógł odbywać się
po trasach alternatywnych wobec ulic, gdzie obecnie dochodzi do
wypadków.
Konieczna
jest budowa wydzielonej drogi rowerowej w ul. Warszawskiej i
wpięcie jej w układ wydzielonych dróg rowerowych KCK i przyszłych
magistralnych, międzydzielnicowych tras rowerowych obsługujących
północną część Krakowa. Umożliwi to
wyprowadzenie ruchu rowerowego ze ścisłego centrum w kierunku północnym
i północno-wschodnim całkowicie poza ul. Długą. Konieczna jest
budowa kontrapasa rowerowego w ul. Łobzowskiej, uspokojenie tej ulicy i
przebudowa
jej skrzyżowania z al. Słowackiego, co pozwoli na stworzenie
częściowej alternatywy dla ul. Karmelickiej. Budowa płytowych progów
spowalniających w ulicy Krowoderskiej i przebudowa skrzyżowania tej
ulicy z ul. Szlak pozwoli wyegzekwować istniejące ograniczenie
prędkości i powinno zminimalizować ryzyko wypadków na tym ciągu. Bardzo dobrym zrealizowanym już przykładem
jest wprowadzenie kontrapasa w ul. Kopernika, która staje się
alternatywą dla ulicy Lubicz (5 wypadków) i częściowo Grzegórzeckiej
(12 wypadków), a wraz z przebudową Ronda Mogilskiego stanie się bardzo
atrakcyjną i bezpieczną trasą w kierunku Nowej Huty. W ul. Kopernika
zdarzyły się tylko 3 wypadki (ze względu na kontrowersje, które budził
kontrapas w Kopernika wśród nieuświadomionej części publiczności,
szczegóły wypadków w ul. Kopernika są opisane tutaj).
- Przebudowa
ulic z torowiskami
tramwajowymi w jezdni i ruchem mieszanym na torowisku tak, aby
miały na całej długości stały,
jednoznaczny przekrój (wyznaczenie zatok postojowych i krawędzi jezdni
takiej, jak na przystankach oraz
eliminacja pasów wyłączeń i zamiana skrzyżowań na wyjazdy ze stref
zamieszkania wyznaczonych w ulicach
poprzecznych). Pozwoli to na czytelną organizację ruchu rowerowego w
ulicy, z torem ruchu rowerzystów po torowisku bez zbędnego
przekraczania szyn
tramwajowych.
- Korekta
przejazdów rowerowych
przez ulice z dużym ruchem samochodowym. W szczególności należy
podnieść priorytet dla rowerzystów i wprowadzić automatyczną detekcję
rowerzystów dla głównych relacji, aby eliminować wielominutowe
oczekiwanie na nieczytelnych dla rowerzystów i pieszych, "martwych"
fazach czerwonego światła. Konieczne jest też rozdzielenie fazy
zielonego światła dla samochodów jadących na wprost i skręcających w
prawo, aby nie powstawała kolizja z ruchem rowerowym na zielonym
świetle na wprost na przejazdach rowerowych.
Należy
zwrócić uwagę, że istniejące dokumenty planistyczne dotyczące
polityki rowerowej miasta (Studium
Tras Rowerowych inż. Jerzego Reisera wraz z etapowaniem, Studium
Wykonalności
dla I etapu, koreferat do obu opracowań, Standardy
Projektowe
oraz
Studium Kierunków i Uwarunkowań Zagospodarowania Przestrzennego miasta)
są odpowiedzią na określone powyżej problemy
bezpieczeństwa ruchu
rowerowego. Realizacja obecnej polityki rowerowej miasta powinna w
znacznym stopniu podnieść bezpieczeństwo na wielu ciągach i
skrzyżowaniach, a w szczególności na:
- ul.
Długiej - przez budowę wydzielonej drogi rowerowej w ul.
Warszawskiej (docelowo konieczne uspokojenie ruchu w ul. Krowoderskiej
i przebudowa ul. Długiej zgodnie ze Standardami
Projektowymi) i stworzenie
"zlewni" międzydzielnicowego ruchu rowerowego w kierunku północnym
przez powstajacy układ tras rowerowych KCK
- ul.
Lubicz, Grzegórzeckiej, Mogilskiej przez zatwierdzoną realizację
przebudowy Ronda Mogilskiego i układu rowerowego KCK - Lubomirskiego -
Rondo Mogilskie wraz z wyprowadzeniem ruchu rowerowego w ulice
uspokojonego ruchu (Zaleskiego, Chłopickiego, Kopernika z kontrapasem
rowerowym); tu "zlewnia" obejmie ruch rowerowy na relacji Rynek - Nowa
Huta oraz zablokowaną obecnie dla rowerzystów relację północna
Krowodrza - Rondo Mogilskie - Most Kotlarski.
- częściowo w ul.
Karmelickiej - przez budowę kontrapasa rowerowego w ul.
Łobzowskiej, który pozwoli na ominięcie ul. Karmelickiej (docelowo
także konieczna przebudowa ulicy Karmelickiej).
Wykazane
w statystyce wypadki wkazują na konieczność następujących
słabo akcentowanych lub nie przewidywanych obecnie działań:
- uspokojenie ruchu i skuteczna egzekucja
ograniczeń prędkości w wybranych ulicach, np. ul. Krowoderskiej
- projektowanie przebudowy ulic z ruchem
tramwajowymi (Długa) ze
szczególnym uwzględnieniem ruchu rowerowego (zapisy w Standardach
Projektowych - konieczne jest zwężenie ulicy do stałego przekroju,
obecnie istniejącego tylko w rejonie przystanków tramwajowych).
- przebudowa wadliwie zaprojektowanej sygnalizacji świetlnej
i przejazdów rowerowych (Rondo Grunwaldzkie, Grzegórzeckie).
- uważna przebudowa ul. Lubicz, aby nie doprowadzić do
problemów znanych z ul. Grzegórzeckiej - przy założeniu, że ul. Lubicz
będzie przenosić w zasadzie tylko docelowo - źródłowy (lokalny) ruch
rowerowy.
Z
punktu widzenia rowerzysty należy na koniec podkreślić na koniec trzy
fakty, które mają duże znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu rowerowego a
nie są ujmowane w oficjalnych statystykach i opiniach i nie są
odpowiednio nagłaśniane przez ciała odpowiedzialne za bezpieczeństwo
ruchu drogowego:
- Rowerzyści, zwłaszcza mniej doświadczeni, zupełnie nie
zwracają uwagi na innych rowerzystów. Na przykład nie słysząc jadącego
z tyłu samochodu, skręcają w lewo bez uprzedniego sygnalizowania
takiego zamiaru ręką i bez obejrzenia się do tyłu. Prowadzi to do
niebezpiecznych kolizji rowerzysta - rowerzysta, zarówno na ulicy, jak
i na drodze rowerowej (szczególnie, kiedy wyprzedzający rowerzysta nie
ma dzwonka i nie sygnalizuje manewru wyprzedzania!). Nawykiem każdego
rowerzysty powinno stać się odruchowe
sygnalizowanie zamiaru skrętu, szczególnie w lewo.
- Brak oświetlenia, a nawet elementów odblaskowych wielu
rowerzystów. Niewidoczny w ciemności rowerzysta, szczególnie w ciemnej
ulicy czy na drodze rowerowej, jest poważnym zagrożeniem dla drugiego
rowerzysty! Rowerzysta nie jest w stanie dostrzec innego,
nieoświetlonego roweru nawet posiadając przepisowe oświetlenie przednie
- jest ono po prostu zbyt słabe. Brak oświetlenia roweru jest
wykroczeniem, ale brak odblasków (zarówno
na rowerze, jak i ubiorze) to po prostu głupota.
- Słabe oświetlenie rowerzysty w połączeniu z
niedostatecznym oświetleniem ulic i dróg rowerowych (od wiosny często
latarnie są całkowicie zasłonięte gałęziami drzew i nawierzchnia ulicy
lub drogi rowerowej jest zupełnie niewidoczna) powoduje, że rowerzysta
nie widzi nierówności na drodze i traci równowagę, przewraca się czy
gwałtownie zmienia tor jazdy w sposób nieprzewidywalny dla innych
uczestników ruchu lub niszczy rower. Tu niestety bezpieczeństwo zależy
przede wszystkim od zarządcy drogi. Konieczna jest poprawa oświetlenia
ulic, w tym przycinanie gałęzi i modernizacja latarń ulicznych, oraz
eliminacja nierówności nawierzchni.
Marcin
Hyła