Dla kogo turystyczne trasy rowerowe?

Według badań Austriackiej Organizacji Turystycznej, rowerowi turyści stanowią bardzo atrakcyjną grupę klientów. Są ponadprzeciętnie wykształceni, mają dochody znacznie wyższe od przeciętnej, wysoki status społeczny, wiek powyżej 50 lat i co najważniejsze - zostawiali dziennie w Austrii równowartość ponad 80 Euro (w roku 1998). Taki profil turysty wymaga bardzo dokładnego zrozumienia jego potrzeb. Konieczne jest bardzo uważne podejście do infrastruktury rowerowej, zintegrowane planowanie przestrzenne na poziomie regionów i ostrożne formułowanie oferty turystycznej. Turystyczne trasy rowerowe są jednym z podstawowych elemetów oferty aktywnego wypoczyneku: rowerowych wakacji oraz weekendów, spędzanych na rowerze poza wielkim ruchem samochodowym i niezależne od samochodu.

Istnieje wiele grup użytkowników turystycznych i rekreacyjnych tras rowerowych:
Powyższe grupy użytkowników można podzielić także pod względem wykorzystywanego sprzętu:
Trzy ostatnie grupy użytkowników zazwyczaj nie korzystają z własnych samochodów, tylko ewentualnie z komunikacji zbiorowej (dalekobieżne pociągi, samoloty).

W Polsce turystyczna infrastruktura rowerowa - jeśli istnieje - jest zorientowana przede wszystkim na "quasi-wyczyn", czyli grupę rowerzystów w wieku około 18-30 lat oraz sporadycznych turystów w innych grupach wiekowych. Rezultatem jest niska efektywność ekonomiczna - taki adresat to najgorsza grupa klientów, zostawiająca mało pieniędzy i zorientowana na najtańszą ofertę. Jednocześnie skierowane do nich trasy są zupełnie nieprzydatne dla użytkownika o profilu określonym powyżej w badaniu austriackim.

Miejscowości turystyczne, które starają się wprowadzać "ułatwienia rowerowe" (takie jak trasy i szlaki wyczynowe lub quasi-wyczynowe opisane powyżej) są często bardzo trudno dostępne na rowerze: do wielu górskich miejscowości takie jak Zakopane, Szczawnica itp. można dostać się tylko ruchliwymi drogami głównymi, niebezpiecznymi, uciążliwymi i często o dużym zróżnicowaniu wysokości. Brakuje atrakcyjnych możliwości dojazdu transportem zbiorowym (czyli po prostu dowiezienia roweru pociągiem, a potem bezpiecznego wyjazdu z dworca przez miasto) a także po prostu długodystansowego dojazdu na rowerze do konkretnej miejscowości z dala od wielkiego i szybkiego ruchu samochodowego na głównych drogach.

W rezultacie miejscowości turystyczne, nie podejmując żadnych kroków dla przyciągnięcia turysty rowerowego, a tylko "rowerzystów górskich", paradoksalnie jeszcze bardziej profilują użytkownika (turystę) tak, aby generował jak najniższy przychód i przyjeżdżał z rowerami własnym samochodem (turystyka weekendowa). Tak powstaje błędne koło: wzrasta ruch samochodowy, rosną zanieczyszczenia, a rozwój podstawowej turystyki rowerowej jest jeszcze bardziej utrudniony.

Rozwiązaniem alternatywnym jest tworzenie podstawowych warunków dla "miękkiej turystyki": długodystansowych przejazdów rowerowych opartych na modelu austriackim, holenderskim, duńskim czy niemieckim (czy również modelu EuroVelo). W tym modelu turysta dojeżdża pociągiem lub samolotem do centrum regionu i nie ma żadnych problemów z wyjazdem z dworca czy centrum poza miasto. Następnie - pokonując dziennie 50-100 km na rowerze z bagażami - zwiedza region, korzystając z wygodnych tras rowerowych o niewielkim stopniu trudności. W mniejszych ośrodkach "rozbija obóz" (lub korzysta z hoteli) i odbywa jednodniowe wypady trasami o wyższym stopniu trudności i specjalizacji, zwiedzając okolicę. W razie niepogody lub awarii sprzętu może łatwo skorzystać z regionalnej lub dalekobieżnej komunikacji kolejowej.

Podstawowe trasy, którymi się porusza, biegną dolinami rzek oraz wzdłuż linii kolejowych (zwłaszcza w rejonach górskich) poza głównymi drogami; może z nich zjechać na trudniejsze trasy lokalne odchodzące od trasy głównej. Na tej zasadzie oparta jest np. słynna Donauradweg, naddunajska ścieżka rowerowa w Austrii, która odniosła ogromny sukces i cieszy się niebywałą popularnością. Więcej o takim systemie można przeczytać tutaj. Warto zwrócić uwagę, że system ten służy w istocie wszystkim grupom użytkowników rowerów - rowerzyści "wyczynowi" korzystają z niej dojeżdżają do tras terenowych, rowerzyści - rodziny z dziećmi jeżdżą po trasie głównej, a turyści z sakwami korzystają z nich do pokonywania długich dystansów.

Tworzenie strategii turystycznych dla poszczególnych gmin i regionów (a także planów przestrzennych) musi brać powyższe kwestie pod uwagę.